a to ewidentnie są ślady DNA
o tym samym pomyślałem. za samo niespuszczenie dałbym dożywocie. najbardziej rozbawił mnie fragment, gdy Knox wzięła prysznic, nie zauważając stolca i zakrwawionego dywanika w łazience. sounds legit. na pewno nie próbowała z siebie zmyć śladów krwi
Stolec był w drugiej łazience, którą dzieliły dwie włoskie współlokatorki Amandy i Meredith , które były poza mieszkanie ze względu na święto narodowe i wolne. Jestem w stanie sobie wyobrazić, ze nie patrzyła na dywanik do momentu wyjścia z natrysku. Później zauważyła ślady włamania w pokoju włoskiej współlokatorki , poszła po chłopaka i razem zadzwonili na policję. Pokój Meredith był zamknięty , nie mogli wyważyć drzwi , policja nie chciała tego zrobić i dopiero kolega tej włoskiej współlokatorki , która przyjechała do mieszkania zobaczyć co zostało skradzione , wyważył drzwi.
Wyglada na to, ze jest niewinna, chciaz tyle już narosło rzeczy wokół tej sprawy , ze mam mieszane uczucia.
Amanda wyraźnie mówi, że dopiero zauważenie fekaliów sprawiło, że pomyślała „ktoś jest w domu” i poczuła się nieswojo, więc wątpię, by wyszła z tej łazienki, w której brała prysznica, weszła do drugiej, zauważyła odchody, zestresowała się i dopiero wtedy zauważyła ślady włamania.
Przecież Guede się przyznał, że tam narobił i że nie spłukał, bo usłyszał krzyki Meredith. Wg mnie on zabił jak nic. Pełno jego śladów DNA było w całym jej pokoju. Poza tym zwiał za granicę. Pewnie poczynił końskie zaloty do Brytyjki, dostał kosza i skończyło się tragicznie. Nie sądzę, że Meredith chciałaby się przespać z niewiadomego pochodzenia typkiem spod ciemnej gwiazdy. Szczególnie, że ona była wg tego, co o niej piszą - spokojna i poukładana, nakierowana głównie na naukę.
Obejrzalem ten dokument i się nie zgodzę, Guede był karany za włamanie i kradzieże, a nic nie zginęło w domu zamordowanej to raz, dwa to gdy ktoś zabija, to jak można zostawić klocka w kiblu i ślady krwi? Myślę że było tak jak mówił na początku bzykali się z zamordowna poszedl do toalety i wtedy ktos ja zabił i w starachu nawet kkibla nie splukal
Mnie właśnie przez większość tego dokumentu zastanawiał nie spuszczony klocek w kiblu. Skoro mieszkał tam jej chłopak i ona u niego przebywała to raczej spuszczali wodę. To co mówił Rudy moim zdaniem miało dość sporo prawdy, ale nie w 100%. Poszedł do toalety i usłyszał krzyki więc tam szybko pobiegł i dlatego nie spuścił wody. Wystraszony wybiegł z mieszkania zostawiając otwarte drzwi co brzmi logicznie. Jedynie mam wątpliwości do tego co mówił, że widział sprawce, ale go nie rozpoznał. Druga sprawa to to, że jaki sens by miało nie spuszczenie wody skoro ona by nie krzyczała? Ktoś w ogóle przesłuchał Rudy'ego co do zabójcy tej dziewczyny? Wzrost, ubiór, cechy charakterystyczne? Ktoś kto idzie ruchać laskę raczej spuszcza wodę u niej w domu, bo to wstyd więc jego wytłumaczenia brzmią dość logicznie
Pewnie do Guede, inaczej by o tym wspomnieli, a dowód na niego było tak wiele że to pominęli
Ruby mówi, że nie mieli prezerwatywy, więc zamiast odbyć stosunek, poszedł do toalety.
w okolo 25 minucie filmu, 3 dni po morderstwie ma miejsce bardzo dziwna rozmowa miedzy amanda i jej siostra, jej siostra wogole nie pyta o ta sprawe tak jakby wczesniej nie rozmawialy o tym, rowniez nie wie kim jest rafaele i pyta sie czy to jej chlopak,czy mi sie wydaje czy kazda normalna osoba skontaktowalaby sie z rodzina zaraz po wyjsciu tak okrponego zdarzenia?
Z Raffaele byli wtedy razem 5 dni, więc siostra mogła nie wiedzieć, natomiast o sprawie wiedziała na pewno, przecież Amanda jej powiedziała, że czeka na przesłuchanie i boi się. Siostra dzwoni, żeby ją wesprzeć, bo wie, że jest w ciężkej sytuacji, nie musi przecież zaczynać rozmowy od roztrząsania sprawy.
Bo każdego człowieka mało by to obchodziło. Dzwoni do Ciebie brat i mówi, że zabito jego współlokatora. Na początku szok, emocje, a potem zapominacie o temacie, bo o czym rozmawiać? Prawie obca wam osoba. To media w ogóle wymyśliły, że ona powinna się tym nie wiadomo jak przejmować i chodzić w żałobie.