to powinien byc zadowolony.
dziewczyna z ulicy spotyka mlodego dziennikarza i w miare jedzenia apetyt na kariere rosnie. pytanie - jakimi srodkami i z jakim skutkiem. co mozna poswiecic w zamian za realizacje wygorowanych ambicji i czy byc po tym szczesliwym. wnioski malo pokrzepaiajace. nie udaloby sie bez julie christie. ale to tez narysowany czasem mocna kreska portrt srodowiska high society i artystycznej bohemy londynu lat 60-tych. calkiem udane kino!
Dziwny to reprezentant "młodych gniewnych". nie ma tu właściwie ani młodości, ani gniewu. Tzn. młoda i śliczna jest tu niewątpliwie Julie Christie, ale autorzy opowiadają się po stronie starszego Dirke'a Bogarde'a. Opowiadają się za statecznością i rozsądkiem.
Czyżby w Schlesingerze budził się konserwatyzm?
Bynajmniej. Ten po prostu nie jest naiwny, kiedy może dowali klasom wyższym, arystokratom, ale ocalenia nie widzi w młodych. Są niestety zepsuci, niewierni, amoralni, czy po prostu głupi, jałowi, bezmyślni.
Film w pewien sposób proroczy, bo zapowiada bunt 68 r. i jednocześnie jego klęskę. Klęskę młodości, bo ta choć bardziej autentyczna, chce zerwać z konwenansami, w zamian nie ma nic do zaoferowania. Smutna konstatacja.
Ale z piękną twarzą Julie.
Och darling.