Niesamowita rola Julii,moim zdaniem to było najlepsze co widziałem z jej repertuaru,jestem
zachwycony,można się zakochać w tym wizerunku...ale to tylko aktorstwo niestetetyty
masz rację, trochę jest w tym naiwności, wreszcie doświadczyła jakiegoś lepszego i nie zastanawiała się nad tym kim tak naprawdę jest ten doktorek,
inna sprawa, że takie typy nieźle się kamuflują, tak że przeciętny człowiek który nie jest specjalistą raczej ich nie rozszyfruje od razu. Malkovitsch zagrał wspaniale właśnie maniacką obłudę - jako dr Jekyll, brak mi jednak charakterystycznego sposobu bycia, w tym poruszania się osobnika w manii - to dotyczy Hyde'a
zgadza się doktorek był perfidny, ale jako hyde nie potrafił oddać tego nieokiełznanego szaleństwa, seryjni mordercy zazwyczaj żyją jak przeciętni obywatele z pozoru niczym szczególnym się nie wyróżniają(tak odnośnie kamuflażu),
Zagrala bardzo dobrze. Jedynie co jej slabo wyszlo, to irlandzki akcent. Czasami zajezdzal amerykanskim.