Główna bohaterka lady Susan Vernon od samego początku świetnie wpasowuję się w role Femme fatale. Zaraz po zostaniu wdową bez zwłoki rozpoczyna kolejne intrygi, gry polityczne, spiski oraz miłosne harce. Odniosłem wrażenie, iż produkcja ma troszkę wysoki próg wejścia. Specyficzny montaż filmu sprawiaja, iż sam początek może być dla nas lekko niezrozumiany. Od samych napisów startowych jesteśmy zasypywani mnóstwem imion, przydomków, nazw różnych rodów, miejscowości czy pałacowych dworów. Sam czułem się lekko zdezorientowany i nie mogłem się w tym filmie odnaleźć. Jednak po jakiś 20 minutach efekt ten mija i wszystko wydaje się być bardzo proste do opanowania dlatego warto dać tej produkcji szansę przynajmniej do pierwszych 30 minut. Sama historia jest dość ciekawa i z każdą minutą miałem ochotę na dalsze oglądanie politycznej szachownicy i rozgrywanie wszystkich jak pionki poprzez Susan Vernon. Świetnie oddany klimat bogatych angielskich rodzin, życia w luksusie oraz obyczajowych problemów. Na pewno film nie przypadnie wszystkim do gustu. Jak dla mnie na pojedynczy jesienny wieczór może być jednak nie wiem, czy kiedyś powrócę do tej ekranizacji. Na pewno nie można tej produkcji odmówić faktu iż wyróżni się na tle sztampowych produkcji jednak nie dla każdego to będzie plus.