moim zdaniem zabiło klimat. :/ Byłoby lepiej, gdyby po prostu pokazali ten moment, kiedy policjant pyta, czy dać Normanowi koc i zakończyli tym, jak Bates dziękuje za koc głosem matki + to spojrzenie na końcu. No, ale kim ja jestem, żeby poprawiać Hitchcoka? ;) Może gdybym oglądała ten film w czasach, kiedy wszedł do kin, potrzebowałabym tego wyjaśnienia na końcu. A tak znam całą historię Eda Geina i jego relacji z matką i wyjaśnienie psychiatry wydaje mi się zbędne. Tak czy siak - dobry film!
Też tak sądzę, że było to zbędne, zwłaszcza, że również znam relacje Geina i jego matki :-).
Są takie filmy, które chciałabym móc obejrzeć, nie wiedząc absolutnie nic o nich - o czym są, jak się kończą.
"Psychoza" jest jednym z nich. Wyobrażam sobie, jak by mi się szczęka po podłodze potoczyła na końcu filmu, gdybym nie znała jego treści. Skoro zrobił na mnie takie wrażenie, kiedy znałam zakończenie, to na pewno rozwalił by mi głowę, gdybym oglądała go zaraz po premierze.
Zgadzam się, zdecydowanie nie pasowało do reszty filmu. Wydaje mi się, że znajomość tej historii nawet nie ma tu nic do rzeczy, bo można przecież było wyjaśnić ją na ekranie w jakiś inny sposób, a nie takim mini-wykładem.
Z tego co słyszałem - ale niestety nie mogę znaleźć źródła - scena z psychologiem była narzucona przez producentów, którzy obawiali się że widzowie nie zrozumieją motywów Normana. Co z resztą miałoby sens biorąc pod uwagę że był to całkiem nowatorski jak na tamte czasy zwrot akcji
dokładnie, jak by sobie to wyjasnienie darowali, film byłby jeszcze bardziej przerazający, bo ni z tego ni owego słyszymy głos matki która nie zyje, to było by mocne.
takie czasy, że wszystko musiało być dokładnie wyjaśnione bo inaczej film został by kiepsko odebrany
Tak czy siak dobry film to może był w tamtych czasach teraz tylko nudny i przewidywalny.
Swoją drogą to Norma Bates z serialu "Bates Motel" (i to jeszcze z aparycją Very Farmigi) jest cukierkową wersją Normy w porównaniu z wersją z "Psychozy" Hitchcocka - tam nie była ona jednoznacznie negatywnie przedstawiona, a tutaj ta Norma ma w sobie tylko mrok..