Film zmarnowanych szans. Sporo fajnych pomysłów (poczynając od pierwszych scen),
wymarzona sceneria dla thrillera, obsada bez zarzutu. Cóż z tego, skoro całość kupy się nie
trzyma i para poszła w gwizdek? Czuję się tak, jakby co chwila rozlegały się wielkie fanfary
zapowiadające niesamowitość rozwiązywanej zagadki, lecz za każdym razem po chwili ktoś
szpileczką przekłuwa balonik i ten bez żadnego huku robi rozczarowujące flafff... Chyba ani jeden
potencjalny zwrot akcji nie został zakończony równie efektownie, jak się zaczął, i ścielące się trupy
zdają się jedyną, acz słabo umotywowaną atrakcją. Nie tego oczekuję od dobrego thrillera. Daję
3 punkty właśnie za te obiecujące pomysły, choć film to jedno wielkie flafff. Myślę, że wyłącznie
dla miłośników urody Beckinsale (która aktorsko tu się nie sprawdza), do których jednakże -- jak
widać -- niespecjalnie się zaliczam.