Potrafił zagrać zimnego, pozbawionego uczuć robota w "Obcym", dobrotliwego Bilbo we "Władcy pierścieni", czy sympatycznego ojca Vito w "Piątym elemencie"... a to wszystko pomimo tego, że nie miał ani jakichś niesamowitych rysów twarzy czy postury gladiatora. Po prostu mistrz