Kontynuacje literackie dzieł uznanych powinny być zakazane.Wiadomo,że to będzie dno.
To nie kontynuacja, a pastisz w konwencji kryminału. Na podstawie powszechnie chwalonej książki PD James, która jest jedną z najlepszych autorek brytyjskich tego gatunku. Wobec tego śmiem twierdzić, że nie wiadomo, czy będzie to dno :-)
Czytałam książkę i na pewno obejrzę ekranizację. Myślę,że będzie lepiej, niż się wydaje.
Jeszcze nie natrafiłam na tę powieść, ale ufam w poziom twórczości PD James. Poza tym za ekranizację wzięło się BBC, to też niezawodna firma. I nie mogę się doczekać na Jennę-Louise grającą Lydię :-)
Oglądałam ok. pół godziny 1 odcinek , i wiem , że nie chcę już więcej tego oglądać . Dla mnie to pastisz . Jestem rozczarowana .
Nic tylko duma i uprzedzenie ;) Całkiem niezły kryminał. Może nie ma tej społecznej przenikliwości co pierwowzór, ale nie o to tu chodzi. Naprawdę dobrze się ogląda - mam na myśli dreszczyk "co będzie dalej".
Na BBC iplayerze właśnie obejrzałam 3 odcinek, są wszystkie trzy: http://www.bbc.co.uk/iplayer/episode/p01mqlhz/Death_Comes_to_Pemberley_Episode_1 /
ale to nie jest kontynuacja, tylko kryminał :)
przeczytałam posty na filmwebie i byłam przekonana, że obejrzę szmirę, a tym czasem jestem bardzo, ale to bardzo przyjemnie zaskoczona
co prawda szybciutko odkryłam, kto zabił, ale mimo wszystko obejrzałam serial z przyjemnością
bardzo fajne inteligentne dialogi, sensownie napisane postaci - o dziwo ciekawie rozwinięte i ściągnięte troszkę z różowych obłoków Jane Austin, świetne zdjęcia, kostiumy, scenografia, przyjemna muzyka
żadnych infantylizmów i słitaśności (miało być inne słowo, ale filtr nie przepuścił słowa związanego z puszczaniem bąków) ), dla mnie mimo nowego gatunku i nowej historii więcej w tym prawdziwego ducha Austin niż w niektórych adaptacjach D&U (na przykład tej nieszczęsnej z 2005 roku, którą jestem w stanie obejrzeć tylko ze względu na bezbrzeżną sympatię do MM)