Dobrze byłoby wiedzieć, że nie jestem sama. No i polecam "Autobiografię Jane Eyre", na
razie było 10 odcinków. Wiemy już jak wyglada łydka pana Rochestera.
Pomimo iż niezbyt przepadam za Dumą i uprzedzeniem, to tak - ja to też tak przeżywałem! Wspaniały serial - genialna adaptacja, rewelacyjni aktorzy i po prostu niesamowita atmosfera! :)
Przeżywałeś! Nie jesteś siedemnasto- ewentualnie dwudziestoletnią dziweczyną! Ale super!
Sanditon jest głupi i nudny, ale jesienią znowu zacznie się porządna adaptacja <3
na którą niewątpliwie czekałabym szaleńczo i nieprzytomnie gdyby nie Jane Eyre.
Dobrze że jest nas dwoje.
Troje :) ja też uwielbiam ten serial!!! widziałam wszystkie 100 epizodów Lizzy i nadal do nich wracam :) a sposób w jaki Lizzy odgrywa swoją matkę po prostu mnie powala na łopatki! Ona jest genialna :)
Czworo! Ja własnie skończyłam odcinki Q&A i... nie mam już co oglądać :P
Serial świetny, aktorzy dobrani idealnie, a przeniesienie tej historii do współczesny czasów bardzo pomysłowe i umiejętne ;)
Zamieniłabym tylko głupkowate muszki Darcy'ego na jakieś poważne krawaty xD
pięcioro :D odkryłam ten serial dopiero na początku lipca i trochę żałuję, że nie oglądałam go na bieżąco tak, jak powinno się go oglądać, czyli od kwietnia zeszłego roku. fajnie byłoby ze zniecierpliwieniem oczekiwać na kolejny odcinek i snuć domysły, jak oni to zadaptują :) niemniej jednak, serial super i szkoda, że skończyli to wraz z końcem książki Jane Austen i nie kontynuowali wątków...
jest nas już szóstka. utknęłam w domu z świątecznym jedzeniem i od wczorajszego wieczora obejrzałam 70 odcinków. powinnam robić tyle ważnych rzeczy, ale zamiast tego siedzę w łóżku z bananem na twarzy. ten serial jest genialny!
Na razie nigdzie, ale początkowe odcinki są już na youtubie z polskimi napisami i pewno za jakiś czas przetłumaczą wszystkie.
właściwie tylko pierwszy jest z napisami polskimi :( ale dobrze, że w ogóle są napisy angielskie, bo można sobie zawsze przetłumaczyć, łatwiej to niż tylko słuchając
Dołączam do Was :) Uwielbiam LBD i oglądam Biografię Jane Eyre.
Znacie może najnowszą wersję "Emmy" producentów LBD? Emma Approved?
Koniecznie obejrzyjcie odcinek 41, nie chcę spoilerować, będziecie wiedzieli dlaczego :)
Nie słyszałam o tym wcześniej, ale teraz zaczęłam oglądać :) Ile łącznie jest odcinków? Nie moge tego znaleźć na filmwebie ;P Do odcinka 41 jeszcze troche mi brakuje, ale wciągnęłam się więc pewnie szybko go zobacze ;)
Ja też szukałam na filmwebie i nie znalazłam. 41odcinek, wyszedł w pon, więc jest najnowszy. Super plot twist, jak obejrzysz, to daj znać, chętnie z kims o tym pogadam, bo nikt ze znajomych nie ogląda. Wychodzą w pon i czw ok 18:00, może nadrobisz do kolejnego odcinka :)
A co myślisz o Mr. Knightley? Ja jestem na tak :D
W ogóle polubiłam postać Mrs. Bates :)
Podoba mi się jego spokój i profesjonalizm. I Mrs. Bates wnosi niesamowitą energię.
I jestem strasznie ciekawa, czy w tej wersji padnie "Badly done, Emma, badly done indeed" i w jakim kontekście, bo to jedna z moich ulubionych scen :)
Bo chyba nie doczekamy się jednak "And what does it matter where I live if my heart is in the right place?" jeśli wiesz o co mi chodzi :/
forma tego serialu chyba niestety wykluczy ten cytat :( ale na 'badly done" liczę jak najbardziej :D
Podobno Berni Su szykuje ponad 100 odcinków, więcej niż w przypadku LBD, więc jeszcze sobie na Badly done poczekamy...
I nie wiem czemu, ale chciałabym zobaczyć jakieś video z balu, chociaż parę sekund tańca Emmy i Alexa :)
prawda, jakiś czas temu o tym myślałam, że w sumie nie będziemy widzieć żadnych przyjęć, tylko właściwie relację z nich i ew. jakieś zdjęcia :(
Swoją drogą nie wierzyłam, że Joanna i Brent są parą, zawsze staram się nie łączyć aktorów i pamiętać o tym,że tylko grają, ale w tym wypadku nie trzeba się powstrzymywać przed spekulacjami :D
Też "zapisuję się" do fanklubu LBD. Większość adaptacji klasycznych powieści, których akcja jest przeniesiona do XXI wieku, działa mi na nerwy, ale ta jest po prostu wspaniała! Obejrzałam całość pół roku temu w kilka dni, a niecały miesiąc temu zrobiłam powtórkę. "Emma Approved"oglądałam prawie na bieżąco (podobno jest szansa na sequel)! Jane Eyre też oglądałam, ale (przyznaję to ze wstydem) nie czytałam jeszcze książki, a jedynie oglądałam inne ekranizacje. Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama w moim podziwie dla tych nowych adaptacji starych powieści ;)